Translate

sobota, 3 listopada 2012

The Tall Man / Sekret

W związku z minionym dniem Hallowen, postanowiłam obejrzeć jakiś film grozy.
Zniechęcona jednak ostatnio oglądanym horrorem "Dom w głębi lasu", tym razem
postawiłam na tegoroczny thriller z Jessicą Biel a właściwie już Timberlake ;), "The Tall Man".

Pomimo bardzo drastycznego i poważnego tematu jakim są porwania dzieci, początek filmu
był bardzo standardowy... typowa historia o podupadłym amerykańskim miasteczku, w którym
dzieją się złe rzeczy.. wiało nudą tak mocno, że od tego przeciągu można się było nabawić kataru ;)

Przyznaję, iż po pierwszych 30-stu minutach zaczęłam się na prawdę poważnie zastanawiać czy tego filmu
po prostu nie wyłączyć..ale..
no właśnie bardzo się cieszę, iż moja wola walki mnie powstrzymała i oglądałam dalej,
ponieważ około 50-tej minuty, nastąpił totalny zwrot akcji, a ja poczułam kompletną dezorientacje.
Zaczęłam zastanawiać się, kto tu jest właściwie tym dobrym a kto tym złym, i o co chodzi..
Cały mój wcześniej ułożony w głowie scenariusz filmu, runął w gruzach.

Film ten bowiem po bardzo przewidywalnym początku (który może po prostu miał uśpić naszą czujność),
w późniejszych minutach funduje nam kompletnego rollercoastera emocjonalnego,
w którym, następujące po sobie zwroty akcji całkowicie mieszają widzowi w głowie.

Po zakończeniu filmu.. nasunęło mi się jedno powiedzenie.. "uważaj o czym marzysz, bo może się spełnić"
Sam film na prawdę pomimo nie udanego początku, wart jest obejrzenia. Daje do myślenia i zaskakuje.
Na pewno nie jest to głupiutki amerykański horrorek, jest to film, który może zmusić do refleksji i myślenia,
i który jednocześnie funduje nam dreszczyk emocji i zaskakujące zwroty akcji.
Nie wiem też, czy biorąc pod uwagę klasyfikację filmu, to nie powinno się do thriller-a dodać dramatu psychologicznego,
ponieważ typowym thrillerem na pewno nie można go nazwać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz