Translate

czwartek, 6 grudnia 2012

Premium Rush

W natłoku filmów o szybkich samochodach, napakowanych przystojniakach  i idealnych kobietach,
z kolejnymi numerami w tytule, pomysł z NY i rowerami wydał mi się na prawdę fajną odskocznią.
Do tego rola główna w wydaniu Josepha Gordona-Levitt .. cóż chcieć więcej :)
No właśnie, w tym przypadku można by było sobie zażyczyć : ciekawszych postaci i bardziej zaskakującej fabuły.
Na prawdę mam wrażenie, iż nie wykorzystano potencjału tej historii. Dobry pomysł w postaci młodych ludzi z pasją,
śmigających na rowerach po cudownym NY, osadzono w nudnej i oklepanej historii z chińską mafią, debilnym agentem
i "letnim" romansem w tle...
Można było z tego zrobić na prawdę dobrą sensację, ale coś nie zagrało ..
Nie dopracowane sceny i naciągana fabuła, spowodowały iż filmowi po prostu zabrakło pazura.
Fajny natomiast jest tutaj sam NY, Joseph, i sceny pokazujące pasję jazdy na rowerze.. :)
Pasjonaci dwóch kółek bez silnika, powinni być usatysfakcjonowani.

Film sklasyfikowany jest jako thriller / akcja... no cóż..
klasyfikacja jak dla mnie mocno naciągana, raczej powiedziałabym iż to akcyjka...  ;)

Ogólnie jednak można spokojnie go obejrzeć w jakiś nudny wieczór dla rozrywki..
ale.. jeżeli go nie zobaczymy też się nic nie stanie ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz