Translate

czwartek, 20 lutego 2014

3096 dni / 3096 Tage



Film oparty na prawdziwej historii Nataschy Kampusch, opisanej przez nią w książce
pod tym samym tytułem.
3096 dni - to ilość dni, które Natascha spędziła w niewoli, po tym jak została porwana
jako dziecko w drodze do szkoły.

Gdybym miała ocenić sam film, to jest to średni obraz ukazujący w dość płaski sposób
koszmar, który w realnym życiu musiała przeżyć ta dziewczyna.
Emocje, które się odczuwa oglądając film, w większości są raczej wywołane przez
samą świadomość tragedii, która miała miejsce w realnym życiu a nie przez
poszczególne sceny czy grę aktorską.
I chociaż przyznaję, iż Antonia Campbell-Hughes zbudowała całkiem ciekawą
postać, to jednak sam film momentami nudził.


Natascha Kampusch i Antonia Campbell-Hughes




PRAWDZIWA HISTORIA i wątpliwości z nią związane:

2 marca 1998 r. Wolfgang Priklopil porwał 10-letnią Nataschę Kampusch, gdy ta była w drodze do szkoły.
Następnie więził ją w piwnicy swojego domu w Strasshof pod Wiedniem przez 3096 dni.
Chciał wychować ofiarę na niewolnicę, maltretował ją, gwałcił i bił.
Dopiero 23 sierpnia 2006 r. Natascha uciekła. Kilka godzin później oprawca rzucił się pod pociąg.

Było dwóch świadków uprowadzenia Nataschy. Jedna  z nich przez lata twierdziła, że dziewczynkę porwało dwóch sprawców. 
Policja jednak nie wzięła tego pod uwagę.
Bettina H., drugi świadek, nigdy nie została wnikliwie przesłuchana.
14 kwietnia 1998 r., kilka tygodni po porwaniu, do Biura Bezpieczeństwa w Wiedniu zwrócił się przewodnik psa policyjnego, 
doradzając sprawdzenie mężczyzny mieszkającego przy Heinestrasse 60 w Strasshofie (adres Priklopila), ponieważ według niego, mężczyzna
mieszkający pod tym adresem interesuje się małymi dziewczynkami.
Niestety sygnał ten został zlekceważony.

Sam Priklopil powiedział Nataschy, że porwał ją „dla kogoś innego”.
Wyglądało też na to, że nie wiedział, gdzie ukryć ofiarę, i piwnicę przygotowywał w pośpiechu. 
Pewnego razu zawiózł nawet dziewczynkę do lasu, ale „odbiorcy” podobno nie przyjechali.

Głównym podejrzanym o współudział w zbrodni był jedyny przyjaciel Priklopila, Ernst H.
Kiedy Natascha zdołała uciec, Priklopil i Ernst H. krążyli razem po Wiedniu samochodem.
H. został nawet formalnie oskarżony, jednak sąd uwierzył docelowo wyjaśnieniom H.,
że o niczym nie wiedział ani nie pomagał Priklopilowi w ucieczce, lecz jedynie wysłuchał historii jego życia - właśnie w samochodzie. 
Wtedy podobno pierwszy raz usłyszał o Nataschy.
Według niektórych relacji policja pozwoliła, aby po ucieczce uwięzionej, Ernst H. zabrał
z domu Priklopila obciążające go dowody.

Także samobójstwo Priklopila wzbudza wiele wątpliwości.
Znalezione przy torach zwłoki miały odciętą głowę, ale nie posiadały żadnych innych obrażeń.
Gdyby mężczyzna rzucił się pod pociąg, zostałby zmasakrowany, a tak się nie stało.
Maszynista co prawda widział „postać w jasnym ubraniu”, jednakże nie wyszedł sam
z lokomotywy, lecz wysłał konduktora, aby ten sprawdził co się stało.
Konduktor zaś nigdy nie został przesłuchany. Sekcję zwłok natomiast wykonano niedbale,
nie przeprowadzono badań na zawartość alkoholu, narkotyków ani innych substancji we krwi.
Pozwolono także na skremowanie ciała, a decyzję o tym podjęła Margit W., siostra Ernsta H., i urnę pochowała w swoim rodzinym grobie.
Co w samo w sobie było dziwnym gestem ponieważ podczas przesłuchania Margit W. zeznała,
iż prawie nie znała przyjaciela brata.
Priklopil zostawił jakoby list pożegnalny, składający się z jednego słowa: „MAMA”, znalazł go
Ernst H., przeprowadzone analizy grafologiczne wykazały, iż to właśnie on a nie Priklopil
mógł być jego autorem.

Do tej pory władze Austrii twierdzą, że porywacz Nataschy Kampusch (24 l.) popełnił samobójstwo po jej ucieczce. 
Ale Johann Rzeszut (71 l. ) były prezes Sądu Najwyższego sądzi,
że 23 sierpnia 2006 r. ktoś zamordował Wolfganga Prikopila (44 l.)

Wielu uważa także, iż należy wyjaśnić relacje Nataschy z samym porywaczem.
Z akt policji wynika, że dziewczyna nie była długo przetrzymywana w piwnicy, przeważnie
mieszkała w domu i miała wiele możliwości ucieczki. Podobno pod koniec żyli niemal jak
małżeństwo, a Natascha uciekła po „typowej kłótni małżeńskiej”.
Istnieją także poszlaki, że w niewoli Kampusch zaszła w ciążę.
U porywacza znaleziono domek dla lalek i książkę o pielęgnacji niemowląt. Podobno po
odzyskaniu wolności dziewczyna pytała lekarza, po jakim czasie można wykryć, że kobieta
była w ciąży.


Poszukiwania Nataschy
Piwnica, w której była przetrzymywana dziewczyna.
Wolfgang Priklopil
Ernst H.
zwłoki Wolfganga Priklopila
Natascha - wrzesień 2006



http://www.przeglad-tygodnik.pl/

niedziela, 9 lutego 2014

Zniewolony / 12 Years a Slave

Nowy film Steve McQueena, oparty na prawdziwej historii , który jak dotąd otrzymał 9
nominacji do Oskara, 6 nominacji do Złotych Globów i 66 nominacji do innych nagród.
No cóż.. imponujący wynik.

Duży rozgłos oraz prawdziwa historia, skłoniły mnie do obejrzenia tego obrazu,
a biorąc pod uwagę tematykę tej historii, spodziewałam się bardzo emocjonalnego odbioru.

Film trwa 134 minuty, i przyznaję, iż jest dobrze i poprawnie zrealizowaną opowieścią.
Jednakże, pomimo kilku ciężkich scen i samej historii, film określiłabym mianem
poprawnego i letniego, tak jakby twórcy bali się przekroczyć jakąś niewidzialną granicę, i pozostali
podczas realizacji w bardzo bezpiecznej i neutralnej strefie.
Odnoszę wrażenie, iż największe emocje są wywoływane samym faktem, iż świat wogle posiada ten kawałek
niechlubnej historii, a nie, jak powinno być w przypadku dobrego kina, kombinacją obrazu i muzyki.

Podsumowując... nie żałuje poświęconego czasu na obejrzenie "Zniewolonego", jednakże przyznaję
iż spodziewałam się czegoś więcej.


PRAWDZIWA HISTORIA
Solomon Northup wydał swoją autobiografie w 1853 roku.
Część opowieści Northupa może być uwierzytelniona dzięki dokumentom znajdującym się w
Archiwum Narodowym.
Salomon Northup - ilustracja z książki Salomona
Adrian Cooper i jego żona Wanda - potomek Salomona


Salomon Northup
- urodził się jako wolny człowiek w Minerva, Nowy Jork, w 1808 roku.
Jego matka, Anne Hampton, nigdy nie była niewolnikiem, była mulatką, natomiast
jego ojciec - Mintus , został zniewolony i sprzedany do rodziny Northup z Rhode Island,
która zwróciła mu wolność w momencie gdy przeniosła się do Nowego Jorku ok 1798 roku.
Mintus przyjął wtedy nazwisko swego Pana.
Jako młody człowiek, Salomon Northup pomagał ojcu w pracach rolniczych i pracował jako
stolarz. Do tego umiał bardzo dobrze grać na skrzypcach, co było też jego wielką pasją.

Ożenił się z Anne Hampton, w dzień Bożego Narodzenia 1829 roku . Mieli razem trójkę dzieci :
Elżbietę, Margaret i Alonzo.
W 1841 roku , dwaj mężczyźni Joseph Russell i Aleksander Merrill, zaoferowali Northup-owi
hojne wynagrodzenie, za grę na skrzypcach w ich objazdowym przedstawieniu. Podczas tej
podróży został odurzony i sprzedany do niewoli. Następnie został sprzedany na aukcji w
Nowym Orleanie. Northup służył u wielu plantatorów - niektórzy z nich byli brutalnie okrutni,
niektórzy natomiast byli chwaleni przez Salomona.

Salomon, kilkakrotnie próbował wysłać listy z informacją o jego sytuacji do swojej
rodziny i przyjaciół. Kiedy był na statku, którym płynął na południe, żeglarz pomógł mu wysłać list,
które napisał. List dotarł do Nowego Jorku do adwokata Henryka B. Northup, krewnego byłego Pana Salomona
ojca. Niestety Salomon nie mógł jeszcze na tym etapie podać swojego miesca przeznaczenia ,
przez co urzędnicy w Nowym Jorku nie mogli podjąć działań, dopóki nie będą wiedzieć, gdzie
szukać Salomona.
Była także próba wysłania listu z plantacji Epps, ukazana w filmie, gdzie o pomoc Salomon
poprosił Pana Armsby, który przybył na plantację chcąc dostać stanowisko nadzorcy, a który
docelowo pracował razem z niewolnikami.
Armsby ujawnił tajemnicę Northup-a Edwinowi Epps, licząc na wymierne korzyści.
Jednak kiedy dochodzi do konfrontacji Northup - Epps, Salomon zaprzecza, iż kiedykolwiek
mógłby napisać list i Epps mu uwierzył.

Po latach niewoli , zetknął się w końcu z zdeklarowanym abolicjonistą z Kanady,
Samuelem Bass, który na prośbę Salomona wysłał list do Nowego Jorku, zawiadamiający
o jego sytuacji i miejscu pobytu.
Po długim czasie oczekiwania, które wywoływało u Northup-a rozpacz, coraz uratowany.
Henry B. Northup , członek tej samej rodziny, która dała wolność jego ojcu, przyjechał
na plantację udawadniając prawdziwą tożsamość Salomona.
Po uratowaniu Salomona, wrócił z nim do domu i starał się doprowadzić porywaczy Salomona
do wymiaru sprawiedliwości. Henry odegrał również dużą rolę w zapewnieniu wydawcy
dla wspomnień Salomona i w znalezieniu pisarza, Davida Wilsona, który spisał " wierną historię
życia Solomona Northup , tak jak mu to osobiście podyktował."
Henryk miał nadzieję, że książka będzie dowodem jego sprawie przeciwko dwóch
porywaczom Salomona.
Została opublikowana w 1853 roku , mniej niż rok po jego wyzwoleniu i sprzedała
się w ponad trzydzieści tysięcy egzemplarzach.
"Dwanaście lat niewoli" - uważana jest przez historyków za jedną z najbardziej
wiarygodnych i cennych, z zachowanych opowieści niewolników.

Obaj mężczyźni zamieszani w porwanie Salomona, zostali aresztowani , ale nie skazani.
Podczas wielkich zawirowań w sądach, mężczyźni w areszcie złożyli wniosek o zwolnienie.
W maju 1857 r. sprawa została zamknięta , i obaj mężczyźni nigdy nie stanęli przed sądem.

Ostatnie znane dane na temat życia Solomon Northup są głównie spekulacjami, ponieważ
nikt nie jest pewien jego dokładnego losu.
Niektórzy członkowie jego rodziny przekazywali historię , iż został zabity w Mississippi w
1864 roku , ale nie ma dowodów na poparcie tego twierdzenia.
1875 New York State Census wymienia stan cywilny jego żony Anny jako " Wdowa " .
Grób Salomona Northupa nigdy nie został znaleziony .


Dokument potwierdzający transport Salomona pod nazwiskiem Plat



Samuel Bass
urodzony 5 sierpnia 1807, Augusta, Grenville, Ontario, Canada
zmarł : 30 sierpnia 1853, Marksville, Avoyelles, Louisiana w wieku 46 lat.

Pracował w stanie Luizjana wykonując prace stolarskie i ciesielskie dla Edwina Epps.
Northup zaczął pomagać Bass-owi przy tych pracach i po kłótni Bassa z Eppsem na temat niewolnictwa,
ostatecznie postanowił zaufać Bassowi, opowiadając mu swoją historię , prosząc go jednocześnie o pomoc.
Bass napisał w imieniu Salomona listy do różnych osób w Nowym Jorku.
Pierwszy z tych listów wprowadził w ruch wydarzenia, które doprowadziły do uwolnienia
z niewoli Salomona na początku 1853 roku.
Okazuje się, że inne aspekty jego życia nie były tak honorowe - zapisy ukazują , iż
pozostawił żonę , Catherine Lydia Lane, i cztery córki : Catherine , Hannah , Marta Maria i
Zeruah Bass. Żył w separacji z żoną przez 12 lub ​​15 lat a jego jedynym zarzutem przeciwko żonie
było to, iż miała temperament, który wyklucza jakąkolwiek możliwość wspólnego życia.
Bass zmarł na zapalenie płuc, w kilka miesięcy po tym jak Salomon został uwolniony.


William Ford
W swoim pamiętniku, Salomon Northup opisuje z najwyższą życzliwością swojego byłego "Pana", stwierdzając, że "nigdy nie było bardziej uprzejmego, szlachetnego, szczerego, chrześcijanina niż William Ford." Northup obwinia okoliczności i wychowanie Williama Forda za udział w niewoli. Pisze: "Gdyby wszyscy ludzie zachowywali się jak on, niewolnictwo pozbawione byłoby więcej niż połowy goryczy."

Niestety na plantacji Forda, rzeczywiście miało miejsce zdarzenie, przez które Salomon musiał opuścić to miejsce. Bójka z John M. Tibeats, który próbował smagać Northupa batem, przez co Salomon odebrał mu bat i zaczął sam uderzać napastnika.
W odwecie Tibeats wraz z dwoma nadzorcami, związali Northupa i umieścili pętlę na jego szyi. Zaprowadzili go do drzewa , gdzie mieli zamiar go powiesić.
Zostali jednak zatrzymani przez pana Chapin, sprawiedliwego nadzorcy , który pracował dla Williama Forda. Kiedy Ford powrócił z podróży tego samego dnia , osobiście przeciął sznur na nadgarstkach, ramionach i kostkach Salomona.

Nie pokazano tego w filmie, jednakże w późniejszym terminie doszło do drugiego starcia, podczas którego Tibeats gonił Northup z siekierą. Aby zapobiec takim sytuacją z Tibeatsem, Ford sprzedał Salomona Edwinowi Epps .


Edwin Epps

Najbardziej okrutny plantator. Posiadał "nastroje do tańców"podczas których zmuszał wyczerpanych niewolników do tańca, lub "nastroje do biczowania" podczas których bił niewolników dla zabawy.
Upatrzył sobie niewolnicę Patsey, w stosunku co do której zwłaszcza gdy był pod wpływem alkoholu, jak to opisuje Salomon, Epps miał " lubieżne zamiary".
Pomimo, iż Patsey posiadała znaczący dar do szybkiego zbierania bawełny, była jedną z najbardziej dotkliwie pobitych niewolników . Spowodowane to było głównie przez zachęcanie męża przez Mistress Epps, do tego aby biczować Patsey ponieważ , jak pisze Northup , Patsey była niewolnikiem "rozwiązłego Pana i zazdrosnego kochanka . "
Northup dalej opisuje, iż nic nie zachwycało Mistress Epps bardziej niż cierpienie Patsey. Twierdzi także, iż nie było niczym niezwykłym dla Pani Epps rzucić zbitą butelką lub kawałkiem drewna w twarz Patsey.
Ukazana w filmie scena biczowania niewolnicy, była przez Salomona opisana jako "najbardziej okrutne biczowanie , jakie kiedykolwiek byłem zmuszony oglądać, nigdy nie pamiętam takich emocji i grozy " . To właśnie podczas tego biczowania, Epps zmusił Northupa do bicia niewolnicy. Salomon uderzył ją ponad czterdzieści razy , po czym rzucił bicz i nie chciał uderzać dalej. Wtedy Epps podniósł bicz i uderzał dalej z " dziesięciokrotnie większą siłą niż miałem ja".

Dom Edwina Eppsa


skutki biczowania

Dzisiaj dom Eppsa stoi na terenie kampusu LSUA jako eksponat poświęconej Solomon Northup.





Dom Eppsa na terenie kampusu LSUA



www.docsouth.unc.edu
www.historyvshollywood.com

SPRAWA porwania. Opowiadanie o porwaniu Salomona Northrup.
Z New York Times, 20 stycznia 1853.
http://docsouth.unc.edu/fpn/northup/support1.html

sobota, 8 lutego 2014

Wykapany ojciec / Delivery Man


Zostać ojcem.. nabiera tutaj zupełnie innego wymiaru :)
Facet, który przypadkowo zostaje ojcem biologicznym 533 dzieci..
no cóż tworzy się niezła rodzinka :)

Film z cyklu: lekki, łatwy i przyjemny... taka typowa amerykańska
lekko moralizatorska komedyjka.
Da się obejrzeć i momentami uśmiechnąć :)

Vince Vaughn - oczywiście mistrz lekko nieporadnych postaci
w komediach romantycznych , tym razem także się sprawdził.
I chociaż podobno prywatnie aktor delikatnie ujmując "nie przepada" za polakami,
to tutaj po raz drugi wciela się w postać faceta właśnie polskiego pochodzenia :)
wcześniej Grabowski, teraz Wozniak.. no cóż może taka karma ;)

A ponieważ, udałam się na ten film całkowicie spontanicznie,
przyznaję, iż zaskoczeniem była dla mnie postać Mikolaja,
w którą wcielił się nasz rodzimy aktor : Andrzej Blumenfeld,
który, zebrał całkiem niezłe recenzje za ten amerykański debiut :)

Polskie nazwisko, polski aktor i koszulki z polskimi emblematami..
dużo tych polskich akcentów jak na amerykański film  ;)

Film ogląda się przyjemnie, nie nudzi i nie irytuje.. nie jest to na pewno ambitne dzieło
ale za to lekki obraz na miłe spędzenie prawie 2 h po ciężkim tygodniu :)