Film oparty na prawdziwej historii Nataschy Kampusch, opisanej przez nią w książce
pod tym samym tytułem.
3096 dni - to ilość dni, które Natascha spędziła w niewoli, po tym jak została porwana
jako dziecko w drodze do szkoły.
Gdybym miała ocenić sam film, to jest to średni obraz ukazujący w dość płaski sposób
koszmar, który w realnym życiu musiała przeżyć ta dziewczyna.
Emocje, które się odczuwa oglądając film, w większości są raczej wywołane przez
samą świadomość tragedii, która miała miejsce w realnym życiu a nie przez
poszczególne sceny czy grę aktorską.
I chociaż przyznaję, iż Antonia Campbell-Hughes zbudowała całkiem ciekawą
postać, to jednak sam film momentami nudził.
pod tym samym tytułem.
3096 dni - to ilość dni, które Natascha spędziła w niewoli, po tym jak została porwana
jako dziecko w drodze do szkoły.
Gdybym miała ocenić sam film, to jest to średni obraz ukazujący w dość płaski sposób
koszmar, który w realnym życiu musiała przeżyć ta dziewczyna.
Emocje, które się odczuwa oglądając film, w większości są raczej wywołane przez
samą świadomość tragedii, która miała miejsce w realnym życiu a nie przez
poszczególne sceny czy grę aktorską.
I chociaż przyznaję, iż Antonia Campbell-Hughes zbudowała całkiem ciekawą
postać, to jednak sam film momentami nudził.
Natascha Kampusch i Antonia Campbell-Hughes |
PRAWDZIWA HISTORIA i wątpliwości z nią związane:
2 marca 1998 r. Wolfgang Priklopil porwał 10-letnią Nataschę Kampusch, gdy ta była w drodze do szkoły.
Następnie więził ją w piwnicy swojego domu w Strasshof pod Wiedniem przez 3096 dni.
Chciał wychować ofiarę na niewolnicę, maltretował ją, gwałcił i bił.
Dopiero 23 sierpnia 2006 r. Natascha uciekła. Kilka godzin później oprawca rzucił się pod pociąg.
Było dwóch świadków uprowadzenia Nataschy. Jedna z nich przez lata twierdziła, że dziewczynkę porwało dwóch sprawców.
Policja jednak nie wzięła tego pod uwagę.
Bettina H., drugi świadek, nigdy nie została wnikliwie przesłuchana.
14 kwietnia 1998 r., kilka tygodni po porwaniu, do Biura Bezpieczeństwa w Wiedniu zwrócił się przewodnik psa policyjnego,
Bettina H., drugi świadek, nigdy nie została wnikliwie przesłuchana.
14 kwietnia 1998 r., kilka tygodni po porwaniu, do Biura Bezpieczeństwa w Wiedniu zwrócił się przewodnik psa policyjnego,
doradzając sprawdzenie mężczyzny mieszkającego przy Heinestrasse 60 w Strasshofie (adres Priklopila), ponieważ według niego, mężczyzna
mieszkający pod tym adresem interesuje się małymi dziewczynkami.
Niestety sygnał ten został zlekceważony.
Sam Priklopil powiedział Nataschy, że porwał ją „dla kogoś innego”.
Wyglądało też na to, że nie wiedział, gdzie ukryć ofiarę, i piwnicę przygotowywał w pośpiechu.
mieszkający pod tym adresem interesuje się małymi dziewczynkami.
Niestety sygnał ten został zlekceważony.
Sam Priklopil powiedział Nataschy, że porwał ją „dla kogoś innego”.
Wyglądało też na to, że nie wiedział, gdzie ukryć ofiarę, i piwnicę przygotowywał w pośpiechu.
Pewnego razu zawiózł nawet dziewczynkę do lasu, ale „odbiorcy” podobno nie przyjechali.
Głównym podejrzanym o współudział w zbrodni był jedyny przyjaciel Priklopila, Ernst H.
Kiedy Natascha zdołała uciec, Priklopil i Ernst H. krążyli razem po Wiedniu samochodem.
H. został nawet formalnie oskarżony, jednak sąd uwierzył docelowo wyjaśnieniom H.,
że o niczym nie wiedział ani nie pomagał Priklopilowi w ucieczce, lecz jedynie wysłuchał historii jego życia - właśnie w samochodzie.
Głównym podejrzanym o współudział w zbrodni był jedyny przyjaciel Priklopila, Ernst H.
Kiedy Natascha zdołała uciec, Priklopil i Ernst H. krążyli razem po Wiedniu samochodem.
H. został nawet formalnie oskarżony, jednak sąd uwierzył docelowo wyjaśnieniom H.,
że o niczym nie wiedział ani nie pomagał Priklopilowi w ucieczce, lecz jedynie wysłuchał historii jego życia - właśnie w samochodzie.
Wtedy podobno pierwszy raz usłyszał o Nataschy.
Według niektórych relacji policja pozwoliła, aby po ucieczce uwięzionej, Ernst H. zabrał
z domu Priklopila obciążające go dowody.
Także samobójstwo Priklopila wzbudza wiele wątpliwości.
Znalezione przy torach zwłoki miały odciętą głowę, ale nie posiadały żadnych innych obrażeń.
Gdyby mężczyzna rzucił się pod pociąg, zostałby zmasakrowany, a tak się nie stało.
Maszynista co prawda widział „postać w jasnym ubraniu”, jednakże nie wyszedł sam
z lokomotywy, lecz wysłał konduktora, aby ten sprawdził co się stało.
Konduktor zaś nigdy nie został przesłuchany. Sekcję zwłok natomiast wykonano niedbale,
nie przeprowadzono badań na zawartość alkoholu, narkotyków ani innych substancji we krwi.
Pozwolono także na skremowanie ciała, a decyzję o tym podjęła Margit W., siostra Ernsta H., i urnę pochowała w swoim rodzinym grobie.
Co w samo w sobie było dziwnym gestem ponieważ podczas przesłuchania Margit W. zeznała,
iż prawie nie znała przyjaciela brata.
Priklopil zostawił jakoby list pożegnalny, składający się z jednego słowa: „MAMA”, znalazł go
Ernst H., przeprowadzone analizy grafologiczne wykazały, iż to właśnie on a nie Priklopil
mógł być jego autorem.
Do tej pory władze Austrii twierdzą, że porywacz Nataschy Kampusch (24 l.) popełnił samobójstwo po jej ucieczce.
Według niektórych relacji policja pozwoliła, aby po ucieczce uwięzionej, Ernst H. zabrał
z domu Priklopila obciążające go dowody.
Także samobójstwo Priklopila wzbudza wiele wątpliwości.
Znalezione przy torach zwłoki miały odciętą głowę, ale nie posiadały żadnych innych obrażeń.
Gdyby mężczyzna rzucił się pod pociąg, zostałby zmasakrowany, a tak się nie stało.
Maszynista co prawda widział „postać w jasnym ubraniu”, jednakże nie wyszedł sam
z lokomotywy, lecz wysłał konduktora, aby ten sprawdził co się stało.
Konduktor zaś nigdy nie został przesłuchany. Sekcję zwłok natomiast wykonano niedbale,
nie przeprowadzono badań na zawartość alkoholu, narkotyków ani innych substancji we krwi.
Pozwolono także na skremowanie ciała, a decyzję o tym podjęła Margit W., siostra Ernsta H., i urnę pochowała w swoim rodzinym grobie.
Co w samo w sobie było dziwnym gestem ponieważ podczas przesłuchania Margit W. zeznała,
iż prawie nie znała przyjaciela brata.
Priklopil zostawił jakoby list pożegnalny, składający się z jednego słowa: „MAMA”, znalazł go
Ernst H., przeprowadzone analizy grafologiczne wykazały, iż to właśnie on a nie Priklopil
mógł być jego autorem.
Do tej pory władze Austrii twierdzą, że porywacz Nataschy Kampusch (24 l.) popełnił samobójstwo po jej ucieczce.
Ale Johann Rzeszut (71 l. ) były prezes Sądu Najwyższego sądzi,
że 23 sierpnia 2006 r. ktoś zamordował Wolfganga Prikopila (44 l.)
Wielu uważa także, iż należy wyjaśnić relacje Nataschy z samym porywaczem.
Z akt policji wynika, że dziewczyna nie była długo przetrzymywana w piwnicy, przeważnie
mieszkała w domu i miała wiele możliwości ucieczki. Podobno pod koniec żyli niemal jak
małżeństwo, a Natascha uciekła po „typowej kłótni małżeńskiej”.
Istnieją także poszlaki, że w niewoli Kampusch zaszła w ciążę.
U porywacza znaleziono domek dla lalek i książkę o pielęgnacji niemowląt. Podobno po
odzyskaniu wolności dziewczyna pytała lekarza, po jakim czasie można wykryć, że kobieta
była w ciąży.
że 23 sierpnia 2006 r. ktoś zamordował Wolfganga Prikopila (44 l.)
Wielu uważa także, iż należy wyjaśnić relacje Nataschy z samym porywaczem.
Z akt policji wynika, że dziewczyna nie była długo przetrzymywana w piwnicy, przeważnie
mieszkała w domu i miała wiele możliwości ucieczki. Podobno pod koniec żyli niemal jak
małżeństwo, a Natascha uciekła po „typowej kłótni małżeńskiej”.
Istnieją także poszlaki, że w niewoli Kampusch zaszła w ciążę.
U porywacza znaleziono domek dla lalek i książkę o pielęgnacji niemowląt. Podobno po
odzyskaniu wolności dziewczyna pytała lekarza, po jakim czasie można wykryć, że kobieta
była w ciąży.
Poszukiwania Nataschy |
Piwnica, w której była przetrzymywana dziewczyna. |
Wolfgang Priklopil |
Ernst H. |
zwłoki Wolfganga Priklopila |
Natascha - wrzesień 2006 |
http://www.przeglad-tygodnik.pl/
Ciekawe
OdpowiedzUsuńHej! Właśnie skończyłam oglądać ten film i szukając informacji trafiłam na Twojego bloga. Ciekawe rzeczy napisałaś, skąd masz takie informacje? O złym prowadzeniu śledztwa, dziwny powiązaniach itd? Czyżby w to wszystko byli zamieszani ludzie ,,wyżej" ?
OdpowiedzUsuńHej, miło mi, że odwiedziłaś moją stronę :)
UsuńWszystkie informację na temat prawdziwej historii czerpie z internetu. Po każdej historii poświęcam sporo czasu na research, i przeglądam wszystkie strony jakie znajdę na ten temat, przede wszystkim aby zaspokoić własną ciekawość :)
Niestety ten post jest z przed roku więc nie jestem wstanie podać Ci konkretnych stron... w aktualnych postach już je umieszczam na końcu wpisu.