Translate

niedziela, 7 kwietnia 2013

Operacja Argo / ARGO


Uwolnieni zakładnicy.
"Operacja Argo" 3 Oskary i 2 Złote Globy. Film obsypany nominacjami i nagrodami
i chociażby dlatego w końcu po niego sięgnęłam.
Chciałam sama się przekonać czy ten cały szum pochwalny, który powstał wokół niego, jest zasłużony.

I jak dla mnie jest to po prostu bardzo dobrze zrobione amerykańskie kino akcji.
Nie doszukałam się w nim jednak, oprócz oczywiście samego tematu, który porusza, niczego głębszego czy też wyjątkowego.

Na pewno jest to dramatyczny film i to z dwóch powodów, po pierwsze opowiada prawdziwą historie, która sama w sobie 
jest bezsprzecznie wielkim dramatem a po drugie sposób jej przedstawienia tylko ten dramatyzm podkreśla.
Affleck nie skupił się bowiem na politycznych i taktycznych aspektach operacji, lecz cały ciężar historii położył na heroicznych czynach 
i wyborach super bohatera, którym jest tutaj Tony Mendez, dzięki temu obraz jest dynamiczny, trzymający widza w napięciu a sam 
dramatyzm jest w umiejętny sposób stopniowany przez cały czas trwania filmu.
Ujście znajduje on dopiero w końcowych scenach, mających miejsce na lotnisku.
I szczerze był to jedyny moment gdzie miałam odczucie, iż nastąpiła drobna przesada,
pojawiająca się rezerwacja w ostatniej chwili.. w ostatniej chwili odebrany telefon w LA,
zgrzytający i psujący się autobus na lotnisku, i wjeżdżające pod koła samolotu samochody..
wszystko w przeciągu kilku minut filmu.
Rozumiem, iż te wszystkie zdarzenia miały podkreślić dramaturgie sytuacji, jednakże nie zawsze więcej oznacza lepiej. 
Przesycenie w tym przypadku spowodowało, iż zaczęłam wątpić w realizm tych scen.

Sam Ben Affleck przyznaję, iż nigdy do mnie nie przemawiał jako aktor i nie jestem jego wielką fanką. Muszę jednak sprawiedliwie przyznać 
iż w tym filmie dał radę. Pokazał kunszt aktorski i był bardzo przekonywujący w swojej roli.
Może po prostu teraz nadchodzi jego czas, może dojrzał jako aktor.
Zobaczymy, na pewno z ciekawością obejrzę kolejny jego film po to aby się o tym przekonać.

Podsumowując, bardzo dobre kino akcji, Oskara jednak za najlepszy film bym mu nie przyznała. Podtrzymuję iż jak dla mnie , 
lepszym filmem w tej kategorii był jednak "Wróg numer jeden".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz