Uwolnieni zakładnicy. |
"Operacja Argo" 3 Oskary i 2 Złote Globy. Film obsypany nominacjami i nagrodami
i chociażby dlatego w końcu po niego sięgnęłam.
Chciałam sama się przekonać czy ten cały szum pochwalny, który powstał wokół niego, jest zasłużony.
I jak dla mnie jest to po prostu bardzo dobrze zrobione amerykańskie kino akcji.
Nie doszukałam się w nim jednak, oprócz oczywiście samego tematu, który porusza, niczego głębszego czy też wyjątkowego.
Na pewno jest to dramatyczny film i to z dwóch powodów, po pierwsze opowiada prawdziwą historie, która sama w sobie
i chociażby dlatego w końcu po niego sięgnęłam.
Chciałam sama się przekonać czy ten cały szum pochwalny, który powstał wokół niego, jest zasłużony.
I jak dla mnie jest to po prostu bardzo dobrze zrobione amerykańskie kino akcji.
Nie doszukałam się w nim jednak, oprócz oczywiście samego tematu, który porusza, niczego głębszego czy też wyjątkowego.
Na pewno jest to dramatyczny film i to z dwóch powodów, po pierwsze opowiada prawdziwą historie, która sama w sobie
jest bezsprzecznie
wielkim dramatem a po drugie sposób jej przedstawienia tylko ten
dramatyzm podkreśla.
Affleck nie skupił się bowiem na politycznych i taktycznych aspektach operacji, lecz cały ciężar historii położył na heroicznych czynach
Affleck nie skupił się bowiem na politycznych i taktycznych aspektach operacji, lecz cały ciężar historii położył na heroicznych czynach
i wyborach super bohatera, którym jest tutaj Tony
Mendez, dzięki temu obraz jest dynamiczny, trzymający widza w napięciu a
sam
dramatyzm jest w umiejętny sposób stopniowany przez cały czas
trwania filmu.
Ujście znajduje on dopiero w końcowych scenach, mających miejsce na lotnisku.
I szczerze był to jedyny moment gdzie miałam odczucie, iż nastąpiła drobna przesada,
pojawiająca się rezerwacja w ostatniej chwili.. w ostatniej chwili odebrany telefon w LA,
zgrzytający i psujący się autobus na lotnisku, i wjeżdżające pod koła samolotu samochody..
wszystko w przeciągu kilku minut filmu.
Rozumiem, iż te wszystkie zdarzenia miały podkreślić dramaturgie sytuacji, jednakże nie zawsze więcej oznacza lepiej.
Ujście znajduje on dopiero w końcowych scenach, mających miejsce na lotnisku.
I szczerze był to jedyny moment gdzie miałam odczucie, iż nastąpiła drobna przesada,
pojawiająca się rezerwacja w ostatniej chwili.. w ostatniej chwili odebrany telefon w LA,
zgrzytający i psujący się autobus na lotnisku, i wjeżdżające pod koła samolotu samochody..
wszystko w przeciągu kilku minut filmu.
Rozumiem, iż te wszystkie zdarzenia miały podkreślić dramaturgie sytuacji, jednakże nie zawsze więcej oznacza lepiej.
Przesycenie w tym przypadku
spowodowało, iż zaczęłam wątpić w realizm tych scen.
Sam Ben Affleck przyznaję, iż nigdy do mnie nie przemawiał jako aktor i nie jestem jego wielką fanką. Muszę jednak sprawiedliwie przyznać
Sam Ben Affleck przyznaję, iż nigdy do mnie nie przemawiał jako aktor i nie jestem jego wielką fanką. Muszę jednak sprawiedliwie przyznać
iż w tym
filmie dał radę. Pokazał kunszt aktorski i był bardzo przekonywujący w
swojej roli.
Może po prostu teraz nadchodzi jego czas, może dojrzał jako aktor.
Zobaczymy, na pewno z ciekawością obejrzę kolejny jego film po to aby się o tym przekonać.
Podsumowując, bardzo dobre kino akcji, Oskara jednak za najlepszy film bym mu nie przyznała. Podtrzymuję iż jak dla mnie ,
Może po prostu teraz nadchodzi jego czas, może dojrzał jako aktor.
Zobaczymy, na pewno z ciekawością obejrzę kolejny jego film po to aby się o tym przekonać.
Podsumowując, bardzo dobre kino akcji, Oskara jednak za najlepszy film bym mu nie przyznała. Podtrzymuję iż jak dla mnie ,
lepszym filmem w tej kategorii
był jednak "Wróg numer jeden".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz