Translate

piątek, 4 stycznia 2013

Hobbit: Niezwykła podróż

Nie jestem fanką sagi "Władca pierścieni", nie czytałam też książki..
dlatego nie będę oceniała jak postacie czy też historia ma się do oryginału Tolkiena.

Dla mnie jest to po prostu film fantasy wokół którego zrobiono tyle szumu, że głupio byłoby go nie obejrzeć..
no więc obejrzałam, i ... jakoś mnie nie zachwycił.

Na pewno jest to ładnie zrobiona bajka, nie jestem tylko pewna czy tak do końca
skierowana do dzieci. Raczej nie zaprowadziłabym do kina żadnego 10-latka.
Latające głowy, miecze, topory i potwory... no cóż, myślę że dla dzieci może tego być
troszkę za dużo.

Podobały mi się natomiast, nawet bardzo, zdjęcia, kostiumy i w większości efekty. Tutaj widać było iż się
twórcy napracowali.
I pewnie też z tego powodu film został rozciągnięty do granic możliwości.
Skoro już pobawili się komputerem i opracowali te wszystkie efekty to zakładam, iż za punkt
honoru postawiono sobie aby je wszystkie tam umieścić.

Efekt... same efekty wizualne... i prawie zero treści..

Najzwyczajniej w świecie momentami na prawdę się wynudziłam... niektóre sceny
były zupełnie nie potrzebnie przeciągane. Myślę, iż gdyby ten film trwał 1,5 h
mógłby być bardziej interesujący i z lepszą energią.

Może dla osób czytających książki i znających samą historię, było to bardziej interesujące
jednakże dla laika takiego jak ja.. te 3 h to zdecydowanie za długi czas na to aby
pokazać kawałek drogi pokonanej przez 14 śmiałków i zakończyć historię w momencie gdy nareszcie
coś miało zacząć się dziać..

Niestety jak dla mnie to tylko mocno rozciągnięty ładny obrazek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz